Moje życie kręci się obecnie tylko wokół pracy i uczelni. Nie mam czasu dla znajomych, przyjaciół, a co dopiero chłopaka. Nie chodzę na żadne imprezy, jeśli mam wolny czas spędzam go samotnie lub w drodze wyjątku z siostrą i jej rodziną. Wielu osobom wydaje się to dziwne, bo jak 20-letnia dziewczyna może stronić od zabaw? Mało kto wierzy, ale może. Mi odpowiada takie życie. Mimo tego, że czasem brakuje mi kogoś kto byłby zawsze przy mnie i po prostu mnie kochał nie chcę nic zmieniać. Odkąd mieszkam w Brukseli poznałam kilku chłopaków, ale żaden z nich nie był w moim typie. Każdemu w głowie nie mieściło się to, że gdy miałam wolny weekend wolałam siedzieć przed telewizorem lub czytać książkę, zamiast chodzenia po klubach. Jak na razie czuję się w pewnym sensie spełniona. Dostałam się na wymarzoną uczelnię, pracuję, mam blisko siebie Gosię...nic więcej chyba nie potrzeba do bycia w pełni szczęśliwą.
Ostatnio Gosia z Darkiem próbowali namówić mnie na przyjęcie z okazji ich rocznicy śluby, ale nie dałam się namówić i zaproponowałam, że zajmę się dziećmi. Oni korzystając z okazji poprosili mnie również o to, żebym zajęła się dziećmi przyjaciela Darka. Nie mogłam odmówić. Uwielbiam dzieci i każdy o tym doskonale wie.
Marcin
Od pewnego czasu sam wychowuję moje dzieci. Moja żona zmarła w wyniku wypadku samochodowego przez jakiegoś kretyna, który nie zna przepisów drogowych. Minęły już ponad 2 lata. Nie zapomniałem o niej i chyba nigdy nie zapomnę. Ale zdążyłem się przyzwyczaić to tego, że jej nie ma. Można powiedzieć, że się wyleczyłem. Dzieci podobnie. Zuzia bardzo często o nią pyta, ale nie dziwię się, bo ma dopiero 3 latka.
Nie wiem jak poradziłbym sobie bez Gosi i Darka. To dzięki nim się nie poddałem, a teraz gdy również są w Brukseli czuję się jeszcze lepiej. Ostatnio dałem się im nawet dałem się zaprosić na imprezę z okazji ich rocznicy ślubu. Próbowałem się wykręcić mówiąc, że nie mam z kim zostawić dzieci, ale oni nie dali za wygraną i stwierdzili, że dzieci mogą zostać z siostrą Gosi, bo i tak będzie się zajmować Szymonem i Arkiem. Nie mając wyjścia zgodziłem się.
_____________________________________________________
Mam nadzieję, że prolog chociaż trochę Was zaciekawił.
Wiem, że początki zawsze są nudne i nie zbyt ciekawe, ale staram się:)
Jeśli czytacie miłe byłyby komentarze z Waszej strony, bo nic
nie motywuje tak jak opinia od was. :)
Super. Zapowiada się interesująco.
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej
I TAK BĘDĘ Z TOBĄĄĄĄ <3
OdpowiedzUsuńWCALE NIE NUDNY <3
Zapowiada się ciekawie <3
OdpowiedzUsuńCzekam na pierwszy rozdział! :)
Pozdrawiam ♥
Już czekam na pierwszy rozdział! Bardzo lubię Marcina (zresztą, kto by go nie lubił?) i bardzo miło będzie mi o nim czytać. Masz fajny styl pisania, który bardzo mi się podoba :> pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńzaczyna się ciekawie <3
OdpowiedzUsuńczekam na nn <3
zapraszam na nowy rozdział http://w-moim-swiecie-bvb.blogspot.com/2013/04/rozdzia-14.html mile widziany komentarz ;*
pozdrawiam